Jak mówił Ludwik Dorn, w trudnych momentach są sobą, tylko bardziej.
Wczorajsze przesłuchanie przez komisję śledczą ds. Pegasusa przyniosło też kolejną inwektywę, wymyśloną w jedynie słusznym środowisku dla określenia Koalicji 15 października. W ustach świadka jest jakoby polonofobiczna.
To pomysłowe. Zachodzi tylko wątpliwość, czy polonofilne jest ugrupowanie, które na czele państwa postawiło osoby nie potrafiące się odnaleźć na powierzonym im stanowisku. Kiedy w dodatku państwowy sektor w gospodarce obsadziła nepotami, którzy w wielu przypadkach wykazali indolencję lub zgoła rozrzutność, owocującą absurdalnymi wydatkami. Bo to ostatnie było wczoraj przedmiotem dochodzenia komisji śledczej.
Wszystkie decyzje podejmowali moi podwładni, powiedział Zbigniew Ziobro, uzasadniając tak bezzasadność przeszukania jego właśnie domu w sprawie finansowania zakupu Pegasusa. Przesłuchiwany wczoraj były wiceminister Woś oświadczył, że dysponował Funduszem Sprawiedliwości z jego upoważnienia. Uzasadniał też prawidłowość swoich rozstrzygnięć przypomnieniem, że w czasie prezesury Krzysztofa Kwiatkowskiego NIK nie zdecydował się na wniesienie do prokuratury wniosku o ich ściganie za bezprawność. Nie wspomniał tylko, że Izba zgłosiła wtedy postępowanie ministerstwa z Funduszem do Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, który atoli niewłaściwe wydanie 25 milionów złotych uznał za mało szkodliwe społecznie.
Mamy więc polonofilny jakoby rząd dobrej zmiany, który pieniądze przeznaczone dla wspierania ofiar przestępców przekazywał na inwigilowanie, a nawet na wspieranie eurofobnej organizacji, która za to budowała studium nagraniowe i polonofobiczny rzekomo rząd, który to ściga.
Tak właśnie się prezentuje alternatywna rzeczywistość, proponowana przez głosicieli biało-czerwonej drużyny. Jeżeli jeszcze się sobie uprzytomni pozostające tam w tle egzorcyzmy, w dodatku odprawiane przy pomocy salcesonu, mamy komplet.
To oczywista oczywistość, że im więcej będzie podobnych oświadczeń, inwektyw, tym więcej zwolenników straci niereformowalna dobra zmiana. I to jest tu najważniejsze.